To nie samochód a BESTIA!...Tak mawiają ochroniarze z Secret Service chroniący Baracka Obamy, nazywając żartobliwie limuzynę a zarazem stalową fortecę na kółkach w której jeździ - The Beast.
Auto bazowane jest na modelu Cadillac DTS (fotka niżej) choć niewiele pozostało z tego designu. Niesamowitym jest fakt, że podwozie w obecnym modelu prezydenckiej limuzyny pochodzi z pickup'a Chevrolet Kodiak, którego możecie zobaczyć poniżej.
Cadillac DTS (fot. www.cadillacforums.com)
Chevrolet Kodiak (fot. www.betterparts.org)
Samochód nigdy nie został wyceniony przez Amerykańską agencje ochrony, także cena zbudowania takiego pojazdu jest tylko przybliżona i wynosi grubo ponad $1,000,000 (ok. 620,000 funtów / 3,000,000 złotych)...
Niestety dokładne specyfikacje samochodu są tajemnicą państwową...ale...Wiadomo na niego temat tak naprawdę bardzo wiele!
Pojazd on wbudowany system kamer noktowizyjnych (Nigh Vision), specjalne opony wzmocnione Kevlarem umożliwiające dalszą bezproblemową jazdę po przebiciu a pasażerowie są w pełni zabezpieczeni w specjalnie na to przygotowanym wnętrzu odpornym na wypadek ataków bio-chemicznych. Samochód oczywiście jest również w pełni kulo-odporny i ma wzmocnioną konstrukcje przeciw-bombową.
Prezydenckie auto wyposażone jest również w wyrzutnie gazu łzawiącego oraz broń palną wysowaną z boku pojazdu - niczym przysłowiowy Transformers potrafi się więc samo obronić!
W bagażniku natomiast, znajduje się krew tej samej grupy, jaką posiada prezydent na wypadek potrzeby nagłej transfuzji.
Znajduję się w nim również zapas tlenu oraz system przeciwpożarowy.
Specjalnie zbrojone drzwi auta mają grubość 20cm i ważą mniej więcej tyle samo co drzwi samolotu Boeing 757! (dla niedowiarków fotka poniżej...).
Z bardziej przyziemnych szczegółów, auto ma 7 miejsc siedzących, w tym dwa dla kierowcy i szefa ochrony. Kierowcy są wyszkolonymi agentami Sercret Service jak i wyspecjalizowanymi kierowcami z wieloletnim doświadczeniem.
Za nimi, za dzielącą ich szybą moga usiąść 3 osoby, natomiast dwa miejsca na samym końcu zarezerwowane są wyłacznie dla prezydenta i wybranego przez niego kompana.
Dla ciekawostki dodam, że jedynie okno kierowcy obniża się tworząc zaledwie 8-centymetrową szczęlinę.
Prezydencka 'Bestia' waży 8 ton, napędzana jest silnikiem o pojemności 6.5 Litra, który rozpędza potwora zaledwie do 60 mph (niecałe 100 km/h) spalając przy tym aż 27 litrów ropy na 100 przebytych kilometrów. Zbiornik paliwa natomiast został wyposażony w specjalną piankę, która uniemożliwi jego wybuch w razie ataku.
Przez swoje gabaryty samochód słynie z braku możliwości manewrowania co potwierdziło jego utknięcie przy próbie wyjazdu z Ambasady Irlandii w Dublinie kilka lat temu - zatrzymując cały prezydencki 'orszak' na kilka godzin :) (fot. poniżej)
Niemniej jednak, oficjalna limuzyna prezydenta Ameryki Pólnocnej, jest jednym z najbezpieczniejszych, jak nie najbezpieczniejszym środkiem lokomocji na Ziemii i zarazem naszą kolejną Kozacką Furą! :-)
No comments:
Post a Comment